Kolejna próba ujednolicenia kolork, częściowo wyszła po mojej myśli.
Użyłam na włosy dekoloryzator Delia, czytałam o nim różne opinie.
Powiem szczerze jak na moje obecne wymogi idealny, czyli nie niszczy włosów, ale tylko delikatnie "rozjaśnia" kolor. Jeśli ktoś chce mocnego rozjaśnienia zawiedzie się używając tego specyfiku, a i w ulotce napisane jest by trzymać ok. 30 minut na włosach, ja siedziałam z tym strasznie drażniącym mi głowę czymś aż 60 minut, po 30 min. nie było żadnego efektu.
Po Delia, moje zafarbowane włosy na powiedziałabym ciemny rudy rozjaśniły się do odcienia jasnego :P, cześć z hennom w bliżej nie określonym kolorze też jakby troszkę jaśniejsza się zrobiła :D
Następnie miałam pod ręką takie cudo:
Szukałam farby blond która przyciemnia, a nie rozjaśnia. Nałożyłam na odrosty rude, na 15 minut, a póżniej na resztę jeszcze 10 minut.
Co wyszło:
Ja tu blondu nie widzę.
Brąz - chyba.
Ale powiem szczerzę kolor jest dla mnie chwilowo nie ważny.
Oczywiście nadal są w ciapki, ale różnica między górą a dołem jest minimalna. W słońcu góra jest w odcieniu ciepłym, a dół zimnym.
Tylko mam jeszcze jeden problem jak to się będzie wypłukiwać.Chciałabym już nie farbować, ale to chyba tylko pobożne życzenie ;)
Możecie powiedzieć, powinnam iść do fryzjera, ale jakoś nie wierze im. Zresztą co może fryzjer zrobić z włosami farbowanymi henną które nie chcą przyjąć koloru?
Rozjaśnić brutalnie?
Albo poeksperymentować na mojej głowie?
Już wole sama :)
W najgorszym wypadku będę musiała obciąć, albo zafarbować na jeszcze ciemniejszy kolor.
P.S. włosy są lekko przesuszone, ale dojdą do siebie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz