Zaczynam powoli "odnajdywać" się w tym wszystkim. Dostrzegam co służy, a co nie moim włosom. Już nie kupuje wszystkich produktów które polecają włosmaniaczki, nie używam wszystkiego naraz, nie przesadzam z ilością nakładanej odżywki i olejów. Moje włoski powoli zaczynają się odwdzięczać delikatnością i lekki połyskiem (co mnie bardzo cieszy połyskiem). Miałam chwilowy kryzys, bo wydawało mi się, że nic się nie zmienia, ale przecież zmienia się ;) No i jak wyczytałam z blogów innych włosomaniaczek na wszystko potrzeba czasu :)
Dziś mija mój czwarty dzień picia drożdży i herbatki ze skrzypu i pokrzywy.
Normalnie moje włosy w ciągu miesiąca rosną tak mniej więcej od 1,8 do 2 cm.
Zobaczymy czy za miesiąc faktycznie urosną jak na drożdżach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz